#12 "Książę mgły"/ Carlos Ruiz Zafón

Tytuł polski: Książę mgły
Tytuł oryginału: El Príncipe de la Niebla
Autor: Carlos Ruiz Zafón
Wydawca: Wydawnictwo MUZA
Liczba stron: 198

Rodzina Carverów (trójka dzieci, Max, Alicja, Irina, i ich rodzice) przeprowadza się w roku 1943 do małej osady rybackiej na wybrzeżu Atlantyku. Zamieszkuje w domu niegdyś należącym do rodziny Fleishmanów, których dziewięcioletni syn Jacob utonął w morzu. Od pierwszych dni dzieją się tutaj dziwne rzeczy; nocą w ogrodzie Max widzi posągi artystów cyrkowych. Dzieci poznają kilkunastoletniego Rolanda, od którego dowiadują się różnych ciekawostek o miasteczku i o zatopionym pod koniec pierwszej wojny statku. Poznają także dziadka Rolanda, latarnika Victora Kraya. To on opowie im o złym czarowniku, Księciu Mgły, który gotów jest spełnić każdą prośbę lub życzenie, ale w zamian żąda bardzo wiele. Coś, co dzieciom wydaje się jeszcze jedną miejscową legendą, szybko okazuje się zatrważającą prawdą.
Musiało upłynąć wiele lat, by Max zdołał wreszcie zapomnieć owe letnie dni, podczas których odkrył, niemal przypadkiem, istnienie magii. 
〜 opis z tyłu książki

To było moje drugie spotkanie z twórczością tego autora.
Jak jest napisane w książce to jego debiut powieściowy. Pierwszy raz spotkałam się z twórczością Zafóna czytając "Cień wiatru", ta powieść jest całkiem inna, gdyż autor wybrał świat magii.

Bohaterowie tej powieści zostali bardzo dobrze wykreowani.
Od rodzeństwa Carverów, których bardzo polubiłam do Księcia Mgły, w niektórych momentach mnie przerażał. 
Na kartach tej powieści przewija się dużo bohaterów i niektórych chciałabym bardziej poznać, ale nie wydaje mi się, żebym miała kiedyś okazję to zrobić.

Według mnie nie jest to książka doskonała, bo "Cień wiatru" podoba mi się o wiele bardziej, ale bardzo mnie zaciekawiła. 
Nie mogę doczekać się co wydarzy się w kolejnym tomie, bo z opisu wynika, że nie będzie powiązana z tą historią.

Historia przedstawiona w tej książce bardzo mnie zaciekawiła i nie spodziewałam się takiego zakończenia. Autor zachował swój mroczny klimat z  "Cienia wiatru" (mam na myśli, że obie książki go mają, bo "Książę Mgły" został wydany wcześniej niż "Cień wiatru".

Max, Alicja i Roland to bohaterowie, których losy śledziłam z dużym zainteresowaniem, mimo że była to bardzo interesująca historia chciałabym, żeby ich losy potoczyły się inaczej lub chciałabym dowiedzieć się co stało się z nimi później.

Podsumowując książka jest dobra jak na pierwsze spotkanie z twórczością Zafóna. 
Jeśli są tu fani "Cienia wiatru" i będą chcieli przeczytać tą książkę to muszę Was ostrzec nie jest ona tak dobra jak "Cień Wiatru", ale ma swój klimat i jest godna Waszej uwagi.

Moja ocena: 7.5/10

Czytaliście "Księcia Mgły"? Co o nim sądzicie? Jaką książkę Zafóna polecacie najbardziej?

I jeszcze jedno ważne pytanie.
Wiecie gdzie mogę kupić 2 tom "Trylogii mgły", czyli "Pałac Północy"? 
Bardzo zależy mi na wydaniu w twardej oprawie.

Zapraszam również do przeczytania podsumowania czerwca. 😃

Pozdrawiam

Marta