Lipiec się kończy, więc nadszedł czas na podsumowanie miesiąca.
Myślałam, że w tym miesiącu pójdzie mi lepiej, ale 5 skończonych książek i 2 rozpoczęte to całkiem dobry wynik biorąc pod uwagę, że w tym miesiącu miałam dużo wyjazdów.
Tytuł polski: Światło, które utraciliśmy Tytuł oryginału: The Light We Lost Autor: Jill Santopolo Wydawca: WydawnictwoOtwarte Liczba stron: 352
Nowy Jork, 11 września 2001 roku W tym najtragiczniejszym dniu dla ludzkości poznali się Lucy i Gabe. Poznali się na uczelni on spóźnił się na wykład, za nim weszła asystentka, która oznajmiła, że w budynki WTC uderzył samolot. Potem wszystko się zmieniło. Ogłoszono,że był to atak terrorystyczny, budynki WTC zawaliły się, zginęło mnóstwo ludzi. Po tym wszystko się zmieniło... Zrozumieli, że życie jest zbyt kruche i krótkie żeby przeżyć je osobno. Jednak Gabe znalazł coś co bardziej go interesowało, postanowił zostać reporterem na Bliskim Wschodzie. Połączył ich najtragiczniejszy dzień dla ludzkości, wydawało się, że nic nie może ich rozłączyć, lecz on zdecydował się wyjechać. Czy Lucy otrząśnie się po rozstaniu z Gabem? Czy już nigdy się nie spotkają?
Moja historia z j. angielskim jest dość skomplikowana. Niby od przedszkola uczę się tego języka, ale nigdy nie zwracałam na niego zbyt uwagi. W szkole szło mi z nim dobrze, ale nie nigdy nie uważałam go za coś ważnego. Moje nastawienie do niego zmieniło się w liceum. Zaczęłam oglądać "Sherlocka", a później "Doctora Who" i moje nastawienie do nauki tego języka ogromnie się zmieniło. Zaczęłam wyłapywać niektóre słówka pomiędzy głosem lektorem i skupiać się na akcencie danego aktora. Powiem, że nawet bardzo się w to wkręciłam. Jednak zdaję sobie z tego sprawę jakie braki mam w tym języku i jak dużo muszę nadrobić. Mam tu na myśli używanie angielskiego na co dzień, a nie w szkole.
Tytuł polski: Książę mgły Tytuł oryginału: El Príncipe de la Niebla Autor:Carlos Ruiz Zafón Wydawca: Wydawnictwo MUZA Liczba stron: 198
Rodzina Carverów (trójka dzieci, Max, Alicja, Irina, i ich rodzice) przeprowadza się w roku 1943 do małej osady rybackiej na wybrzeżu Atlantyku. Zamieszkuje w domu niegdyś należącym do rodziny Fleishmanów, których dziewięcioletni syn Jacob utonął w morzu. Od pierwszych dni dzieją się tutaj dziwne rzeczy; nocą w ogrodzie Max widzi posągi artystów cyrkowych. Dzieci poznają kilkunastoletniego Rolanda, od którego dowiadują się różnych ciekawostek o miasteczku i o zatopionym pod koniec pierwszej wojny statku. Poznają także dziadka Rolanda, latarnika Victora Kraya. To on opowie im o złym czarowniku, Księciu Mgły, który gotów jest spełnić każdą prośbę lub życzenie, ale w zamian żąda bardzo wiele. Coś, co dzieciom wydaje się jeszcze jedną miejscową legendą, szybko okazuje się zatrważającą prawdą. Musiało upłynąć wiele lat, by Max zdołał wreszcie zapomnieć owe letnie dni, podczas których odkrył, niemal przypadkiem, istnienie magii. 〜 opis z tyłu książki
Jestem bardzo zadowolona z tego, że założyłam bloga. Blogosfera jak i bookstagram to prawie jedyne miejsca gdzie mogę pisać cały czas o książkach. Te dwie sfery to dla mnie miejsca, z których mogę do woli czerpać radość z czytania jak i poznawania nowych ludzi.
Kolejny miesiąc, kolejne zapowiedzi miesiąca. Miesiąc dość skromny w premiery, ale dla mnie wszystkie są bardzo interesująca szkoda tylko, że cierpię na brak pieniędzy i brak miejsca na nowe książki. Jedna z premier miała już premierę, ale nie uwzględniłam jej w zapowiedziach czerwca, dlatego znalazła się w tym poście. Oto lipcowe premiery: