Tytuł oryginału: Lady Midnight. The Dark Artifices - Book One
Autor: Cassandra Clare
Wydawca: Wydawnictwo Mag
Liczba stron: 828
Recenzja może zawierać spojlery.
Minęło pięć lat od wydarzeń przedstawionych w "Mieście niebiańskiego ognia". Głównymi bohaterami tej powieści są Nocny Łowcy z Los Angeles. Instytut w Los Angeles zamieszkuje rodzina Blackthorn'ów wraz z Emmą Carstairs. Wszystkich tych bohaterów poznajemy w "Mieście niebiańskiego ognia".
Emma nie jest już małą dziewczynką, która opłakuje swoich rodziców teraz szuka zemsty i nie spocznie dopóki nie pomści śmierci swoich rodziców.
Seria tajemniczych morderstw jest bardzo podobna do zabójstwa rodziców Emmy. Na ciele ofiar znajdują się tajemnicze znaki, których znaczenia nikt nie zna, a ciała rozpływają się tworząc morską pianę. Wyraźne podobieństwo pomiędzy śmiercią rodziców Emmy, a tymi morderstwami skłaniają Emmę do podjęcia śledztwa. Jednak musi być one prowadzone w tajemnicy, gdyż Zimny Pokój zakazuje zajmowaniem się spraw, w których biorą udział fearie. Emma za wszelką cenę chce odkryć śmierć swoich rodziców i wraz ze swoim parabatai Julian'em i resztą jego rodzeństwa rozpoczyna śledztwo tajemniczych morderstw.
Jakby mało byłoby tych komplikacji Mark Blackthorn, starszy brat Juliana uprowadzony przed pięciu laty przez fearie zostaje uwolniony w geście dobrej woli porywaczy. Fearie potrzebują pomocy Nocnych Łowców, dlatego też zwracają Marka Blackthorn'ą i dają trzy tygodnie na znalezienie zabójcy fearie. Jednak czas w krainie Fearie płynie inaczej niż w normalnych świecie i Mark czuje się zagubiony we współczesnym świecie...
Uwielbiam książki Cassandry Clare i poprzednie tomy czytałam z zapartym tchem kibicując głównym bohaterom. Jednak "Pani Noc" trochę mnie rozczarowała. W Darach Anioła i Diabelskich Maszynach akcja w książkach rozwija się w zaskakującym tępie. Ta książka taka nie jest cała akcja "Pani Noc" toczy się powoli z paroma zwrotami akcji, lecz moim zdaniem nie jest to już tak wciągające jak poprzednie książki. Książka jest dość gruba i odrobinę zmniejszyłabym ilość jej stron, gdyż niektóre momenty nie przypadły mi do gustu (mówię tu o zbyt rozległych opisach).
Ale dość tego marudzenia...
Bohaterowie tej powieści bardzo spodobali mi się. Zaczynając od Emmy, która jest jedną z najlepszych Nocnych Łowców swojego pokolenia.
Cristina, która jest bardzo pogodna i wyrozumiała - chciałabym mieć taką przyjaciółkę.
Julian, który musiał szybko dorosnąć, aby zająć się resztą swojego rodzeństwa. Julian w wieku 12 musiał przyjąć rolę rodzica i wychować czwórkę swojego rodzeństwa. Nie wiem czy ja podołałabym takiemu wyzwaniu.
Ty i Livvy rozumieją się be słów. I dodam, że Ty lubi czytać Sherlocka Holemsa.
Dru, która jest dość dziwna, ma 13 lat i uwielbia horrory, ale i tak ją polubiłam.
Tavvy, który jest bardzo uroczym dzieckiem i od razu go pokochałam.
I wiele postaci, które w pewnej części wnoszą coś do fabuły tej książki.
Z "Pani Noc" dużo możemy dowiedzieć się o życiu codziennym Nocnych Łowców. Akcja tej książki rozwija się bardzo powoli, dlatego też możemy przyjrzeć się im z bliska. W "Pani Noc" było też kilka dość zaskakujących zwrotów akcji. Dodam także, że zakończenie tej książki, a właściwie epilog był dla mnie bardzo zaskakujący. Jeśli spodziewacie się po "Pani Noc" tego samego co po Darach Anioła i Diabelskich Maszynach podkreślam, że ta książka jest inna od poprzednich i ma swój własny klimat. Książka mogła być lepsza, ale mam nadzieję, że drugi tom będzie leps
Z chęcią przeczytam też "Opowieści z Akademii Nocnych Łowców", gdyż "Pani Noc" do niej nawiązuje i jestem ciekawa tych wydarzeń. Polecam tę książkę fanom Cassandry Clare i Darów Anioła oraz Diabelskich Maszyn.
Jeśli ktoś z Was chce przeczytać "Pani Noc", polecam najpierw przeczytanie dwóch poprzednich serii, bo w pierwszym tomie Mrocznych Intryg jest dużo spojlerów dotyczących poprzednich książek tej autorki. Chyba, że lubicie spojlery... Ale to już nie moja sprawa.
Moja ocena: 8/10
P.S. Dziękuję, że wytrwaliście do końca z uwagi na to, że ta recenzja jest całkiem długa.
Pozdrawiam
Recenzja może zawierać spojlery.
Minęło pięć lat od wydarzeń przedstawionych w "Mieście niebiańskiego ognia". Głównymi bohaterami tej powieści są Nocny Łowcy z Los Angeles. Instytut w Los Angeles zamieszkuje rodzina Blackthorn'ów wraz z Emmą Carstairs. Wszystkich tych bohaterów poznajemy w "Mieście niebiańskiego ognia".
Emma nie jest już małą dziewczynką, która opłakuje swoich rodziców teraz szuka zemsty i nie spocznie dopóki nie pomści śmierci swoich rodziców.
Seria tajemniczych morderstw jest bardzo podobna do zabójstwa rodziców Emmy. Na ciele ofiar znajdują się tajemnicze znaki, których znaczenia nikt nie zna, a ciała rozpływają się tworząc morską pianę. Wyraźne podobieństwo pomiędzy śmiercią rodziców Emmy, a tymi morderstwami skłaniają Emmę do podjęcia śledztwa. Jednak musi być one prowadzone w tajemnicy, gdyż Zimny Pokój zakazuje zajmowaniem się spraw, w których biorą udział fearie. Emma za wszelką cenę chce odkryć śmierć swoich rodziców i wraz ze swoim parabatai Julian'em i resztą jego rodzeństwa rozpoczyna śledztwo tajemniczych morderstw.
Jakby mało byłoby tych komplikacji Mark Blackthorn, starszy brat Juliana uprowadzony przed pięciu laty przez fearie zostaje uwolniony w geście dobrej woli porywaczy. Fearie potrzebują pomocy Nocnych Łowców, dlatego też zwracają Marka Blackthorn'ą i dają trzy tygodnie na znalezienie zabójcy fearie. Jednak czas w krainie Fearie płynie inaczej niż w normalnych świecie i Mark czuje się zagubiony we współczesnym świecie...
Uwielbiam książki Cassandry Clare i poprzednie tomy czytałam z zapartym tchem kibicując głównym bohaterom. Jednak "Pani Noc" trochę mnie rozczarowała. W Darach Anioła i Diabelskich Maszynach akcja w książkach rozwija się w zaskakującym tępie. Ta książka taka nie jest cała akcja "Pani Noc" toczy się powoli z paroma zwrotami akcji, lecz moim zdaniem nie jest to już tak wciągające jak poprzednie książki. Książka jest dość gruba i odrobinę zmniejszyłabym ilość jej stron, gdyż niektóre momenty nie przypadły mi do gustu (mówię tu o zbyt rozległych opisach).
Ale dość tego marudzenia...
Bohaterowie tej powieści bardzo spodobali mi się. Zaczynając od Emmy, która jest jedną z najlepszych Nocnych Łowców swojego pokolenia.
Cristina, która jest bardzo pogodna i wyrozumiała - chciałabym mieć taką przyjaciółkę.
Julian, który musiał szybko dorosnąć, aby zająć się resztą swojego rodzeństwa. Julian w wieku 12 musiał przyjąć rolę rodzica i wychować czwórkę swojego rodzeństwa. Nie wiem czy ja podołałabym takiemu wyzwaniu.
Ty i Livvy rozumieją się be słów. I dodam, że Ty lubi czytać Sherlocka Holemsa.
Dru, która jest dość dziwna, ma 13 lat i uwielbia horrory, ale i tak ją polubiłam.
Tavvy, który jest bardzo uroczym dzieckiem i od razu go pokochałam.
I wiele postaci, które w pewnej części wnoszą coś do fabuły tej książki.
Z "Pani Noc" dużo możemy dowiedzieć się o życiu codziennym Nocnych Łowców. Akcja tej książki rozwija się bardzo powoli, dlatego też możemy przyjrzeć się im z bliska. W "Pani Noc" było też kilka dość zaskakujących zwrotów akcji. Dodam także, że zakończenie tej książki, a właściwie epilog był dla mnie bardzo zaskakujący. Jeśli spodziewacie się po "Pani Noc" tego samego co po Darach Anioła i Diabelskich Maszynach podkreślam, że ta książka jest inna od poprzednich i ma swój własny klimat. Książka mogła być lepsza, ale mam nadzieję, że drugi tom będzie leps
Z chęcią przeczytam też "Opowieści z Akademii Nocnych Łowców", gdyż "Pani Noc" do niej nawiązuje i jestem ciekawa tych wydarzeń. Polecam tę książkę fanom Cassandry Clare i Darów Anioła oraz Diabelskich Maszyn.
Jeśli ktoś z Was chce przeczytać "Pani Noc", polecam najpierw przeczytanie dwóch poprzednich serii, bo w pierwszym tomie Mrocznych Intryg jest dużo spojlerów dotyczących poprzednich książek tej autorki. Chyba, że lubicie spojlery... Ale to już nie moja sprawa.
Moja ocena: 8/10
P.S. Dziękuję, że wytrwaliście do końca z uwagi na to, że ta recenzja jest całkiem długa.
Pozdrawiam
Marta:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz