piątek, 11 sierpnia 2017

#15 "Zapisane w kościach"/ Simon Beckett


Tytuł polski: Zapisane w kościach
Tytuł oryginału: Written in Bone
Autor: Simon Hunter
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Liczba stron: 330



Tym razem doktor David Hunter – jak zawsze wyrwany z własnych bolesnych przeżyć – ma odczytać historię przerażającej zbrodni ze spopielałych kości.
Na targanej sztormem, odciętej od świata i sparaliżowanej śmiertelnym strachem wysepce, której mieszkańcy mają swoje straszne tajemnice, nic nie jest tym, czym się wydaje, i nic nie może być wyjaśnione do końca.  〜lubimyczytac.pl


To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Tak wiem, że to drugi tom serii, ale była promocja, a książka wydawała mi się ciekawa. Poza tym można je czytać nie zważając na kolejność - tak przynajmniej napisali w książce.

Jestem wielką fanką serialu "Bones" (po polsku "Kości") i bardzo ciekawi mnie zawód antropologa sądowego oraz lubię ciekawostki o człowieku, dlatego też gdy przeczytałam, że głównym bohaterem tej książki jest antropolog byłam jej bardzo ciekawa.
Byłam trochę rozczarowana niektórymi informacjami, bo już je znałam, ale kilka mnie zaskoczyło.

Głównym bohaterem jest doktor David Hunter. To antropolog sądowy, który przybył na szkocką wyspę, na której odkryto zwęglone zwłoki. Na początku książki dowiadujemy się, że w życiu Davida nie jest różowo, a on ciągle jest poza domem. Jednak decyduje się wybrać na Runę, aby obejrzeć zwłoki i odkryć prawdę, która nie jest taka łatwa na jaką może wyglądać. Mimo problemów w życiu doktor Hunter poświęca się pracy, żeby odkryć prawdę. Widzę tu duże podobieństwo do doktor Brennan z serialu Bones. 
W książce widać jaką pasją jest dla Davida ten zawód musi dowiedzieć się do końca co stało się z ofiarą.

W książce przewija się dużo postaci. Ważnych i tych mniej, ale nie spodziewałam się, że niektóre będzie stać na takie morderstwa i oszustwa.

Przechodząc do fabuły.
Książka ma bardzo mroczny klimat, w szczególności w ostatnich rozdziałach. Historia wydaje się prosta, ale w ostatnich rozdziałach wszystko się komplikuje, dowiadujemy się nowych faktów. Ta książka jest przesiąknięta śmiercią, oprócz zwłok, które sprowadziły Davida na wyspę pojawią się jeszcze nowe ciała.
Wszyscy myślą, że na wyspie pojawił się seryjny morderca. Czy mogą się mylić?

Ostatnie rozdziały były niesamowite nie dość, że wszystko na końcu idealnie do siebie pasowało to jeszcze było tak zaskakujące. A zakończenie zaparło dech w piersiach.

Nie mogę doczekać się kiedy sięgnę po pozostałe tomy historii Davida Huntera. To doskonały thriller, który zmroził mi krew w żyłach.


Moja ocena: 8/10

Przeczytaliście "Zapisane w kościach"? Podobało się Wam? Czy było wręcz odwrotnie? Koniecznie zostawcie po sobie ślad w komentarzu.

Pozdrawiam
Marta

14 komentarzy:

  1. To chyba książka nie dla mnie :/ Ale może kiedyś?

    Pozdrawiam ♥
    adventureinthelibrary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie mów nigdy. xd
      Ja staram się nie ograniczać do poszczególnych gatunków i często jestem otwarta na coś innego.

      Usuń
  2. Sam tytuł mnie zachęca, naprawdę. Zapiszę sobie ten tytuł.

    http://pattzy-reads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. W tego typu książkach cenię właśnie to, że nie trzeba czytać po kolei książkami, bo każda to jakby inna historia, tylko z tym samym bohaterem. Muszę przyznać, że Beckett intryguje mnie od jakiegoś czasu i chętnie po tę książkę sięgnę, szczególnie że zakończenie jest tak dobre, jak piszesz ;)

    Pozdrawiam,
    http://micha-kultury.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym zakończeniu chętnie sięgnęłam bym po następny tom, ale nie mam już gdzie trzymać książek, a rodzice i tak już się na mnie krzywo patrzą kiedy widzą ile mam książek. xd Muszę przyznać, że książki to 1/3 mojego pokoju, a do największych on nie należy.

      Usuń
  4. "Zapisane w kościach" to bardzo dobra książka. Uwielbiam ją!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam trzy tomy z serii o Davidzie Hunterze i względnie mi się podobały. Właśnie zawód antropologa sądowego najbardziej mi w nich pasował :) Trochę mniej lubię samego głównego bohatera, ale w ogólnym rozrachunku książki są godne uwagi.

    Pozdrawiam,
    S.
    nieksiazkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze ani jednego tomu z Davidem Hunterem :) Treść wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem opis książki nie wyraża tego jaka książka naprawdę jest.
      Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra!

      Usuń
  7. uwielbiam takie klimaty, ale nie udało mi się przeczytać jeszcze nic tego autora :( chyba najwyższa pora to zmienić :)

    pozdrawiam serdecznie :)
    kasiaxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń