piątek, 8 września 2017

"Kasacja"/ Remigiusz Mróz

Tytuł polski: Kasacja
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawca: Wydawnictwo Czwarta Strona
Liczba stron: 494



Joanna Chyłka i Kordian Oryński prowadzą sprawę syna biznesmena, który zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Sprawa wydaje się oczywista. Potencjalny winowajca spędził spędził 10 dni zamknięty w swoim mieszkaniu z ciałami ofiar.
Prawnicy zrobią wszystko, żeby odnieść zwycięstwo w batalii sądowej.
Jednak ich klient zdaje się prowadzić własną grę.
Czy prawnicy zdołają wygrać w sądzie?
Czy Langer jest winny zarzucanych mu zbrodni? Jaką grę prowadzi?

Na początku chciałam uprzedzić, że bardzo długo zabierałam się do napisania tej recenzji i może być ona bardzo ogólna, gdyż niektórych rzeczy już nie pamiętam.


Słyszałam dużo pozytywnych opinii na temat twórczości pana Mroza, więc w końcu musiałam się przekonać czy jego książki są aż tak dobre. Dlatego też postanowiłam przeczytać "Kasację". 

Historia była intrygująca.
Zordon i Chyłka bronią mężczyznę oskarżonego o zabójstwo, jednak sam oskarżony milczy i nie chce z nimi współpracować.
Mimo tego prawnicy szukają rozwiązania, żeby zwycięsko wyjść z tej sprawy.

Fabuła książki jest ciekawie napisana i bardzo zainteresowała mnie ta sprawa. Podczas całej akcji "Kasacji" tak dużo się działo, że odrobinę nie mogłam za tym nadążyć. 

Zwrot akcji bardzo mnie zaskoczył. Kiedy wszystko wydaje się być wyjaśnione, sprawa zakończona nagle wszystko wywraca się do góry nogami i to co przed chwilą wydawało się być oczywistością nagle już takie nie jest.

Są dwie rzeczy na których zawiodłam się czytając "Kasację" (nie są to jakieś duże rzeczy bardziej szczegóły).
Po pierwsze słowa po łacinie, które nie zostały przetłumaczone. Lubię jak wszystko jest wytłumaczone i wszystko jest jasne, a zabrakło mi tłumaczeń tych słów, bo tak na marginesie uczyłam się łaciny i bardzo spodobał mi się te język.

A druga rzecz to przekleństwa, które Chyłka często używała. Wiem czepiam się, ale na początku bardzo mi to przeszkadzało, potem już mniej, gdyż przyzwyczaiłam się do tego.Niemniej jednak było to dla mnie uciążliwe, bo nie lubię przeklinać i nie lubię kiedy robią to inni.


Jeśli jestem już przy Chyłce. Po raz pierwszy spotkałam się z tak silną i wyrazistą postacią kobiecą i po prostu musiałam się do niej przekonać. Była to dla mnie dość dziwna postać, ale jakoś w połowie książki zaczęłam zmieniać o niej zdanie. Nie mogę powiedzieć, że do końca ją polubiłam, bo pierwszy raz spotkałam się z taką osobowością (Chyłka jest bardzo oryginalną osobą), ale czytając "Kasację" ze strony na stronę coraz bardziej się do niej przekonywałam.
Zordon był postacią, którą od razu polubiłam. Pewnie dlatego, że był nowym aplikantem Chyłki i cały ten świat prawników był dla niego w jakiś sposób nowy, dlatego też pod pewnym względem mogłam razem z nim poznać ten świat.

Mimo początkowej niechęci do Joanny. Bardzo polubiłam ten duet prawniczy. Może nie od początku, ale z czasem odniosłam wrażenie, że oboje się dopełniają i w pewnych momentach myślą identycznie. 

Muszę przyznać, że pan Mróz wykreował wszystkie postaci bardzo rzeczywiście. Czytając "Kasację" miałam wrażenie, że mogłyby one naprawdę istnieć.

Podsumowując jestem zadowolona z tej książki, mimo kilku minusów. "Kasacja" jest godna polecenia szczególnie ze względu na świetny duet prawniczy i historię Langera oraz świetny zwrot akcji, którego się nie spodziewałam.
Jednak po tak wielu pozytywnych opiniach myślałam, że książka bardziej mnie zainteresuje. Biorę pod uwagę fakt, że jest to moja pierwsza książka tego autora, a musicie wiedzieć, że do pierwszych książek jestem krytycznie nastawiona - nawet nie wiem czemu xd -tak po prostu już mam. A może po prostu to nie mój styl - marna ze mnie humanistka.
Mam nadzieję, że kolejne książki Mroza bardziej mi się spodobają.
Myślę nad przeczytaniem "Ekspozycji" może bardziej przypadnie mi do gustu.


Moja ocena: 8/10

Czytaliście "Kasację"? Co o niej myślicie?
A może czytaliście inne książki Mroza. Jak Wam się podobały?
A może polecicie mi inną książkę Mroza, która bardziej mi się spodoba.
Koniecznie dajcie znać w komentarzach.

Pozdrawiam
Marta

3 komentarze:

  1. Póki co z Joanną Chyłką najbardziej przypadła mi do gustu "Kasacja". "Zaginięcie", "Rewizja" oraz "Immunitet" znacznie słabiej wypadają na tle "Kasacji" :)
    Ekpsozycja przede mną ;)
    A polecam "Behawiorystę" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat uwielbiam tę serię i ten duet 😊
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem wierna duetowi Olga-Wiktor, Chyłka jakoś mi nie podchodzi;) "Behawiorystę" polecam, (na razie) to samodzielna powieść, więc można na spokojnie przeczytać;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń